trudność 1/5 | atrakcyjność 5/5 | trasa 6 km |
Jakiś czas temu, kiedy był czas kwitnienia azalii, pojechaliśmy do arboretum w Wojsławicach. Jest to Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego. Mogę opisać tylko jednym słowem: WOW!
cytat z informatora:
„(…) to jedno z najpiękniejszych założeń ogrodowych w Polsce. Położone jest na Przedgórzu Sudeckim, wśród malowniczych Wzgórz Niemczańsko-Strzelińskich i administracyjnie należy do historycznej miejscowości Niemcza.”
- rok założenia: 1811
- powierzchnia: 62 ha
- 5 ha zabytkowego parku
- 10 ha historycznego sadu
- 7 ha Polskiego Ogrodu Milenijnego
- 7 ha rabat bylinowych
- 12 ha sadu ze starymi odmianami czereśni!
- liczba gatunków i odmian: 15 000
Tym razem chcieliśmy pojechać tam na piknik. No cóż, para z dość długim stażem wspólnego życia 😉 czasami potrzebuje chwili dla siebie. Bez psów, smyczy i worków na kupy 😀 Wzięliśmy więc kocyk, napoje, sałatkę z serem i oliwkami. Brakowało tylko wina, ale przecież trzeba było wrócić samochodem do domu. Trudno mi tutaj opisywać trasę jaką przeszliśmy. Mogę jedynie umieść na blogu zdjęcia. Fakt, zrobione telefonem, ale mam nadzieję, że nawet takie zdjęcia pokażą piękno tego miejsca. Piknik oczywiście też był. Rozłożyliśmy kocyk pod czereśnią, zjedliśmy i wypiliśmy, co mieliśmy, a ja potem odpłynęłam w objęciach Morfeusza 😉 I tyle było ze wspólnych chwil 😀 Podobno nawet chrapałam. Ja tam nic nie słyszałam!
To już nasza 2. wizyta w Wojsławicach. I na pewno nie ostatnia. Za chwilę będą kwitły liliowce, potem hortensje. A jesień? Jesień będzie taka piękna i kolorowa.