trudność 4/5
atrakcyjność 5/5
Powoli zbliża się koniec dłuższych wędrówek. Nie oznacza to, że zapadamy w sen zimowy 😉 Jednak krótszy dzień mocno ogranicza wyjazdy.
Tym razem wybraliśmy niezbyt długą trasę, ale na pewno bardzo atrakcyjną. Dookoła Małego i Wielkiego Szczelińca.

Zatrzymaliśmy się na parkingu w Karłowie. Czerwonym szlakiem ruszyliśmy w górę. Niestety przyjechaliśmy dopiero koło 11, ludzie więc było bardzo dużo. Patrzyłam na niektórych z podziwem, jak zamierzali pójść w Błędny Skały w trampkach lub innych podobnych butach. Na szczęście dość szybko czerwony szlak odbił w prawo. I … pustka, cisza i spokój.
Po kilkuset metrach zaczęła się droga pod tytułem „z górki na pazurki”, ale do odważnych świat należy. Śliskie kamienie, korzenie, pokryte jeszcze bardziej śliską warstwą przepięknych złotych liści. I tak przez ok. 1,5 km. Niby tylko 300 m spadku, ale na dole byliśmy mocno zgrzani. Tylko posłuszeństwo psów i zatrzymywanie na komendę ratowało nas przed zjechaniem na dół na pupie. Psy doskonale dawały sobie radę. Jak kozice skakały z kamienia na kamień i balansowały ciałem. Aż przyjemnie było patrzeć. Zdjęcia niestety nie oddają wielkości „zjeżdżalni”.
Jak tylko zeszliśmy (najpierw czerwonym, później niebieskim szlakiem) na sam dół wąwozu na Pustą Ścieżkę – parking (463 m n.p.m.), od razu rozpoczęliśmy wędrówkę w górę. Najpierw zielonym do Wodospadu Pośny (515 m n.p.m.), a potem żółtym do Skalnych Wrót (674 m n.p.m.). Można się było zasapać, ale widoki były przewspaniałe. Kolory, drzewa, liście na drodze. I schody. Od razu pomyśleliśmy o Drużynie Pierścienia idącej do Rivendell 😉
Teren się wypłaszczył i drogą doszliśmy do schroniska PTTK Pasterka. Przepiękna droga 🙂
Żółty szlak zaprowadził nas na parking przy Szczelińcu Wielkim. Mogliśmy dalej iść tą drogą, jednak ludzkie głosy 😉 nas zniechęciły. Tłumy to nie miejsce dla nas. Odbiliśmy więc na prawo na niebieski i ominęliśmy Szczeliniec Mały. Jeszcze tylko powrót na parking spacerowym traktem z budkami po bokach, Przebicie się przez grupy ludzi idących do i z Błędnych Skał i koniec wędrówki przy samochodzie.
Gorąco, gorąco polecam ten szlak. Wspaniały kolory. Bardzo urozmaicona trasa. Atrakcyjność oceniamy na 5 gwiazdek. W dół, w górę i po płaskim. Szerokie drogi i wąskie ścieżki. Na pewno nikt nie będzie się nudził. A trudność 4/5. Nie musieliśmy znosić ani wnosić psów, ale na pewno jest to trasa dla tych sprawniejszych. Propriocepcja, czyli zmysł równowagi ułożenia własnego ciała musi być na dość wysokim poziomie. U psów i u ludzi. Psom wychodziło to lepiej niż mi 😉