trudność 2/5
atrakcyjność 5/5
trasa 7,5 km
Na końcu wpisu nasza filmowa perełka 😉
W sobotę koło 21 stwierdziłam, że w niedzielę będzie okienko pogodowe i będzie można się wybrać. Szybkie poszukiwania trasy i jest. Bagna na pustyni 😉
Pustynia Błędowska jest największym obszarem piasków lotnych w Polsce. Przez cały teren ze wschodu na zachód przepływa Biała Przemsza. Rzeczka niezbyt duża, ale przepiękna. Tworzy rozlewiska, moczary i stawy. Bajeczna kraina. I na pewno dobra na pierwszy start drona 😉 Tym razem na wszystkie nasze wycieczki będzie patrzył z góry nasz latający towarzysz. To spojrzenie na świat z zupełnie innej perspektywy. Zawsze wszystko oglądaliśmy po płaskim, ewentualnie z jakiegoś szczytu, gdzie często trzeba było się przepychać między ludźmi, walczyć z luzem biegającymi psami. Teraz mamy własne Oko.
Korzystając z podpowiedzi innych zaparkowaliśmy auto pod OSP w Błędowie. I ruszyliśmy na szlak.
Do ścieżki dydaktycznej Dolina Białej Przemszy doszliśmy w punkcie 8. Tak trochę ni przypiął ni przyłatał 😉 Mogliśmy kierować się w stronę pustyni, ale kocham bagna i rozlewiska, poszliśmy więc w stronę wież widokowych. Zapowiadało się na bardzo krótką wycieczkę, bo to w smie jakieś 2 km w jedną stronę. Przy wieżach skorzystaliśmy z naszego nowego odkrycia, czyli z mapy.czy. REWELACJA! Zaznaczone leśne drogi i ścieżki. Ruszyliśmy więc jedną z tych ścieżek. I to był bardzo dobry pomysł, bo natknęliśmy się na tablicę kolejnej ścieżki dydaktycznej. Na zdjęciu uwieczniłam tylko tablicę z przystankiem 6. Dobrze, że była tam mała mapka. Zgodnie z mapką od punktu 4. przez podmokły teren skierowaliśmy się do żółtej trasy. I skończyła się wygodna droga 😀 Była ścieżka, ale zaczęliśmy się zastanawiać, czy to czasami nie jest trasa zwierząt do wodopoju. Zaniedbana, zarośnięta. Dobrze, że okulary chronią oczy, bo przedzieranie przez krzaki mogło się źle skończyć. Niestety to BYŁA ścieżka dydaktyczna. Na drzewach widzieliśmy nadgryzione zębem czasu odpowiednie znaki. Faktycznie dydaktyczna, bo uczyła, jak przetrwać w gęstwinie 😉 Niemniej trasa była malownicza wzdłuż Białej Przemszy. Prowadziła po twardym terenie, ale obok było grząsko. Trzeba było uważać.
Zrobiliśmy pętlę i dotarliśmy do punktu 6. zagubionej trasy, a potem z powrotem do dwóch wież 😉 i dalej do samochodu trasą Doliny Białej Przemszy.
Kocham książki. Czytam gdzie mogę i kiedy tylko mogę. Ostatnio zagłębiłam się w kryminałach Dolores Redondo. Akcja jej powieści toczy się w Hiszpanii. Dokładnie w Pampelunie, Elizondo, nad rzeką Baztan i w okolicach. Świat rzeczywisty miesza się z fantastyczną atmosferą baskijskich legend. Pasjonująca lektura.
Włócząc się wzdłuż Białej Przemszy widziałam mnóstwo pięknych drzew. Rozrośniętych, o dziwnych kształtach. A może to wcale nie były drzewa, tylko postacie z legend Basków? Może gdzieś udało mi się sfotografować basajaun albo tartalo?
I nie można zapomnieć o naszych przewodniczkach 🙂 Doskonałe w każdym calu. Pójdą z nami wszędzie i o każdej porze. Zawsze gotowe do aktywności, byleby z nami 🙂
I nasza perełka, czyli pierwszy film z drona 🙂 Nie chcę używać kolokwializu, ale jest z… 😉 Sorki 😉