Radkowskie Skały – kolejny raz przyjemny spacer wśród Skalnych Grzybów

trudność 1/5

atrakcyjność 4/5

Jak dobrze ruszyć na wędrówkę! Jak dobrze zobaczyć te same miejsca, ale w innej kolorystyce. W Radkowskich Skałach byliśmy pod koniec sierpnia. Teraz pojechaliśmy tam, aby zobaczyć skalne formacje w wiosennym świetle. I moje ukochane mokradła na Niknącej Łące. Trasa niezbyt długa, ale niektórzy byli p raz pierwszy od zeszłorocznych spacerów 😉

Wyruszyliśmy z dużego bezpłatnego parkingu przy Szosie Stu Zakrętów (droga 387). Mimo późnej pory, bo przyjechaliśmy koło 11, było pusto. O dziwo. Wszystkie wcześniejsze miejsca były wręcz zawalone autami. Nie dziwię się. Trasa naprawdę bardzo łatwa i okolica przepiękna.

Doszliśmy do ścieżki Niknąca Łąka. Cały czas miałam nadzieję, że po ostatnich deszczach zobaczę MOKRADŁA. I co? I nic. 🙁 Susza. Wszystko suche na wiór. Ale i tak pięknie. Wspaniały zapach rozgrzanej trawy, podłoża, świergotanie ptaków i bzyczenie owadów. Tak. Naprawdę piękne miejsce.

I wreszcie nadszedł czas na przepiękne i majestatyczne formacje skalne. Aż dziw bierze, kiedy człowiek pomyśli, że to wszystko było pokryte wodą i to woda wyrzeźbiła skalne grzyby.

Nasze małe piechurki 😉 doskonale dawały sobie radę. Jak zawsze. To są psy, a raczej suczki, które potrafią się wszędzie odnaleźć. I w sporcie i w normalnym, codziennym życiu.

Przepiękna trasa godna polecenia. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Spacer, widoki, zapachy 🙂

Author: Agnieszka